Historycznie Chiny były potęgą dla Bitcoin i kryptowalut. Chińczycy od samego początku wykazują duże zainteresowanie światem kryptowalut. Niestety komunistyczny rząd nie podziela tego zainteresowania. Co więcej, postrzegają kryptowaluty jako rodzaj zagrożenia dla swojej domeny ekonomicznej. Dlatego Chiny zakazały w tym roku wszelkich działań związanych z kryptowalutą.
To nie jest dobra wiadomość dla inwestorów kryptowalutowych z Chin kontynentalnych. Czy jednak złe skutki mogą rozprzestrzenić się poza te granice? Oczywiście musimy wziąć pod uwagę kilka czynników. Zwłaszcza, że nie możemy mówić o Chinach tak, jak rozmawialiśmy o Turcji (który również zakazał płatności kryptograficznych w tym roku), na przykład.
Jeszcze kilka miesięcy temu Chiny były niekwestionowany lider w wydobyciu Bitcoin, z ponad 65% całkowitego wskaźnika hashowania. Poza tym, według firmy analitycznej Chainalysis, „Azja Wschodnia [a głównie Chiny i Japonia] jest (była) największym rynkiem kryptowalut na świecie, stanowiąc 31% wszystkich kryptowalut będących przedmiotem transakcji w ciągu ostatnich 12 miesięcy [2020]”. Chiny były na czwartym miejscu globalnej adopcji w 2020 roku… a teraz tak nie jest.
To ogromny kęs z globalnego rynku kryptowalut, co nie może trwać bez konsekwencji. Przyjrzyjmy się bliżej temu tematowi.
Historia zakazów kryptowalut w Chinach
Chiny mają historię miłości i nienawiści z kryptowalutami. Lata temu, kiedy pierwsze ofiary monet (ICO). Jednak ich prawa nigdy nie były przyjazne dla kryptowalut.
Działania wojenne rozpoczęła się już w 2013 roku. Ich bank centralny, Ludowy Bank Chin (PBOC), zabronił wszystkim instytucjom finansowym obsługi transakcji Bitcoin. W 2014 roku zapewnili, że nieposłuszne instytucje zostaną ukarane. Trzy lata później świat kryptowalut przeżył coś bardziej znaczącego.
Od 2017 roku ICO i giełdy kryptowalut są zakazane na tym terytorium. Inne działania związane z kryptowalutami (jak górnictwo) pozostała legalna, ale nie na tak długo. W tym samym roku z tego kraju nadejdzie kolejny ogromny cios. Od maja Chiny zakazały instytucjom finansowym usług płatniczych z kryptowalutą. Poza tym rozpoczęli proces zakazywania wydobycia Bitcoin w kilku prowincjach — i ostatecznie w całym kraju.
Wrzesień nadejdzie z przykrą niespodzianką. Według nowe ogłoszenie, waluty wirtualne i powiązane działania (takie jak handel, wydobycie lub usługi) są oficjalnie nielegalne w kraju. Działania te obejmują wymianę, finansowanie (wstępne oferty monet), sprzedaż, wydobywanie kryptowalut, wszelkie formy handlu (kontrakty terminowe lub instrumenty pochodne), a nawet usługi informacyjne i cenowe.
Poza tym „świadczenie usług przez zagraniczne kantory wirtualnych walut chińskim mieszkańcom za pośrednictwem Internetu jest również nielegalną działalnością finansową”. Oznacza to, że giełdy zagraniczne również nie mogą świadczyć usług chińskim inwestorom. Co więcej, indywidualni użytkownicy również nie mogą korzystać kryptowaluty, i mogliby zostać zbadani pod tym kątem. Oczywiście Chiny nie są teraz dobrym miejscem do przechowywania kryptowalut.
Natychmiastowe konsekwencje
Widzieliśmy już natychmiastowe konsekwencje. Bitcoin (BTC) stał się niedźwiedzi po ogłoszeniu, tracąc w tych terminach około 13%. Również cała kapitalizacja rynku kryptowalut spadła o ponad 11% [CoinMarketCap]. Ale, jak teraz widzimy, było to coś tymczasowego. Od tych dołków Bitcoin wzrósł o ponad 56%. Cały rynek poszedł w ślady, ze wzrostem o ponad 38%.
Sytuacja z szybkością mieszania (moc wydobywcza Bitcoin) zajęła nieco więcej czasu. Od czasu zakazu kopania kryptowalut w Chinach w maju, do końca lipca z sieci zniknęło nawet 65% całkowitej mocy [BitInfoCharts]. Osiągnął zaledwie 68 wydechów na sekundę (EH/s) ze 197 EH/s w połowie maja. Obecnie wynosi 145 EH/s. Nie tak wysoko jak przed zakazem, ale bliżej.
Dzieje się tak z powodu innej bezpośredniej konsekwencji: górników exodus z Chin. Nie wszyscy chińscy górnicy mieli możliwość migracji do innych krajów bardziej przyjaznych dla kryptowalut. Ale możemy z całą pewnością powiedzieć, że większość z nich to zrobiła. Według ostatniego Mapa wydobycia Bitcoin do Cambridge (sierpień 2021), nowym liderem w górnictwie Bitcoin są Stany Zjednoczone, z 35,4% całkowitego wskaźnika haszowania. Za nim plasują się Kazachstan (13,8%) i Rosja (11,9%).
Chiny nie mają już żadnego udziału, ale niektóre tajne operacje wydobywcze mogły przetrwać. Według BitNodes, w Chinach nadal istnieje co najmniej 137 węzłów Bitcoin. To, mimo że zagraniczne firmy kryptowalutowe już są zakaz obywateli Chin z ich platform. Lista obejmuje Binance, Huobi, OKEx i TokenPocket. Bitmain, największy producent platform wydobywczych, nie sprzedam więcej maszyn do chińskich klientów.
Tymczasem wspomniani chińscy klienci nadal handlują w grupach P2P i rynkach OTC (Over-The-Counter). Aby uniknąć problemów, zmieniają nawet nazwy grup WeChat związanych z kryptowalutami i używają specjalny slang rozmawiać o tym w Internecie.
Długoterminowy zakaz kryptowalut w Chinach
Trudno powiedzieć, co przyniesie przyszłość kryptom po tym zakazie, ale z całą pewnością możemy powiedzieć, że „koniec” jest bardzo daleki. Po pierwsze, prawdopodobne jest, że rynki kryptowalut OTC prędzej czy później zakazują również obywatelom Chin, jak Bobby Lee (CEO Balletu) potwierdzone niedawno. Adopcja tam spada.
Jak wspomnieliśmy wcześniej, Chiny znalazły się na czwartym miejscu w globalnej adopcji w 2020 roku. W nowym Global Crypto Adoption Index Top 20 przez Chainalysiskraj spadł do 13th miejsce. Co ciekawe, jeszcze przed nami Rosja, czyli w 18th miejsce. A na marginesie dzieje się coś ciekawego. Chińscy użytkownicy kryptowalut wydają się przenosić do Zdecentralizowanego Finansów (DeFi).
Jak wskazuje nowy ranking Global DeFi Adoption Index Top 20 według Chainalysis, Chiny zajmują czwarte miejsce, dopiero po Stany Zjednoczone, Wietnam i Tajlandia. Czy będzie to zatem cel chińskiego rządu w najbliższych latach? Z tego punktu możemy się tylko domyślać. Ale to bardzo prawdopodobne.
Z drugiej strony kraje, do których trafiają chińskie koparki Bitcoin (i na pewno także niektórzy przeciętni użytkownicy) zaczynają się zastanawiać, jak sobie z nimi radzić (legalnie). Na przykład władze Kazachstanu już przygotowują nowe zasady opodatkowania wydobycia Bitcoin, począwszy od 2022 roku. W Rosji opłaty energetyczne dla górników może wzrosnąć wkrótce, ponieważ znacząco wpłynęłyby na zaopatrzenie kraju w energię.
Więcej decentralizacji
W przeciwieństwie do tych krajów Stany Zjednoczone Salwador, a inne regiony są bardzo przyjazne dla kopaczy kryptowalut. Chiński zakaz kryptowalut nie niszczy rynków kryptowalut, to na pewno. A ponieważ wiadomość nie stanowiła szczególnie dużego ciosu w rynek kryptowalut, możemy zgadywać, że inwestorzy, tacy jak górnicy, właśnie zdecydowali się przenieść/ukryć się z Chin i/lub zmienić walutę fiducjarną; bez całkowitego porzucenia rynku.
Właściwie to też może być dobra wiadomość dla Bitcoin i kryptowaluty. Wcześniej można było powiedzieć, że Chiny miały większą część rynku. Dlatego gdyby chcieli to zrobić, istniała możliwość jakiejś manipulacji lub ingerencji w sieć. Bitcoin był trochę „scentralizowany” w Chinach, a to nie było dobre. Decentralizacja (więcej węzłów w większej liczbie lokalizacji) oznacza więcej wolności, mniej możliwości cenzury i pełne niezależność finansowa.
Tak, rynek kryptowalut stracił ogromną część użytkowników i potencjalnych talentów. Ale przynajmniej wygrywa jeszcze więcej na całym świecie. I kto wie? Chiny mogą w przyszłości uczyć się na swoich błędach.
Nie pozwól, aby wątpliwości Cię powstrzymały! Możesz legalnie handlować Bitcoin i innymi tokenami na Alfacash. I nie zapominaj, że rozmawiamy o tym i wielu innych rzeczach w naszych mediach społecznościowych.
Świergot * Telegram * Facebook * Instagram * youtube * Vkontakte